Zaznaczone budynki, których jeszcze nie było, zostały rozbudowane, lub te powstałe na miejscu zburzonych.
Tu będę przedstawiał nieistniejące budynki i oraz ciekawe miejsca, które niegdyś z aktualnie istniejącymi zdobiły ulice Neu Bentschen, są też takie, które w dzisiejszym Zbąszynku pełnią inną, podobną rolę.
Okazuje się, że w naszym Zbąszynku jeszcze jako niemieckim znajdowały się budynki, o których już zapomniano. Na ulicy Wojska Polskiego brakuje przynajmniej pięć obiektów, które wraz z reprezentacyjnym budynkiem na ulicy Zbąszyńskiej, postaram się przybliżyć w dalszych etapach rozbudowy niniejszego działu. W ostatnim budynku przy ulicy Zbąszyńskiej, tuż przy Kasprowicza mieszkali nauczyciele, między innymi dyrektor szkoły Artur Skowroński. Wiadomo też, że okazałą willę przy ulicy Gdańskiej 19, zamieszkiwał wysoki rangą urzędnik straży granicznej Fritz Kezsler. Miała miejsce też rozbudowa budynku, willi na ulicy Wojska Polskiego 52, gdzie mieszkał Fridrich Veil. Na początku budynek był parterowy.


Na wydanym w 1927 roku planie nie ma jeszcze siedmiu zaznaczonych obiektów. Dom kultury wybudowano dopiero w 1930 roku. W miejscu dzisiejszej ulicy Klubowej była droga, dalsza część parku połączona z terenem zielonym przy domu kultury. Brakuje również budynku stanowiącego północną część zabudowy dołączonej do Międzyrzeckiej Kasy Oszczędności. W dalszej kolejności nie jest jeszcze wybudowany obiekt mieszczący dwa sklepy, gdzie od 1945 roku była lokalna gospoda. Gdy w 1972 roku oddano do użytku nowo wybudowaną restaurację “Lech” przy ulicy Targowej obiekt zaczął pełnić podobną rolę jak pierwotnie. Przed ostatni zaznaczony budynek mieścił sklep motoryzacyjny, do którego należała stacja benzynowa zniszczona i zapomniana w 1945 roku, dzisiaj starsi ludzie wspominali tylko resztki filarów wyłożonych białymi płytkami, będących częścią zniszczonego zadaszenia. W domu po północnej stronie ulicy Targowej były dwa lokale sklepowe pełniące dzisiaj podobną rolę. Po przeciwnej stronie ulicy nie ma jeszcze domu a pod dzisiejszym numerem 8, do 1945 roku zamieszkiwali dwaj dentyści. W sąsiednim budynku bliżej parku była forma z Berlina zajmująca się importem latarni ulicznych.
W miejscu, gdzie dzisiaj jest blok pod numerem 12, znajdował się drewniany budynek, barak, w którym do chwili wybudowania kościoła odbywały się nabożeństwa. Jedna sala pełniła rolę klasy szkolnej. Gdy kościoły oraz szkoła były już gotowe, w 1930 roku obiekt jeszcze krótko był zamieszkały. Docelowo w tym miejscu oddano, okazały dom piętrowy, zniszczony pod koniec wojny. Budynek w sąsiedztwie parku koło dworca mieścił firmę z Berlina zajmującą się importem latarni ulicznych. Większość domów miała charakter usługowy.