Jedynym marzeniem i postanowieniem jako chłopca było dla mnie zgromadzenie kolekcji modeli, co udało mi się osiągnąć. Mimo że nie wiedziałem jeszcze o zainteresowaniu historią kolei, moje pociągi w modelarskich skalach okazały się drugą z tradycji popartej przez uczucie do Zbąszynka jako mego miasta. Tak jak dzisiejsza Zbąszynecka kolej zatraca ślady swej świetności, tak moje intencje związane z chęcią odtworzenia jej historii są coraz bardziej czynnie i pozostałych tematach mojej strony. Jednak tradycja związana z modelami jest dalej kontynuowana, lecz bez narzucanego tempa i konieczności uzupełniania o konkretne modele, chodzi tu o sentyment i przyjemność. Samochody serii „RUCH”, pomimo swej wartości, nie są uzupełniane o kolejne, pozostając cenną pamiątką z lat dziecinnych i odmianą w zbiorach. Dobrze pamiętam, jak kolekcja w P.R.L. u ograniczała się do stałej liczby długo sprzedawanych modeli na co dzień spotykanych marek, co w oczach dziecka stanowiło monotonię, uzupełnianą przez te z zagranicy dominujące w ciekawość i tajemniczość, gdyż nie można było wtedy wiedzieć ile ich wyprodukowano na prawdę.