Bukowa Śląska “dyskretnym” symbolem “trójkąta”
Zaczęło się w dniu 17.05.1987 roku, dotarłem tu pociągiem specjalnym relacji Kępno – Bukowa Śląska – Syców – Kępno prowadzonym przez parowóz Tkt48, więcej o pociągu na podstronie 6.3.
Później pociągiem z Kępna przybyłem tutaj 28.01.1990 r., którego kierownikiem był pan Sołtysiak. Tym samym kursem przyjechał z Rychtala kasjer pan Kędzia. Z Bukowej Śląskiej cofnąłem się do Rychtala, gdzie była już kasjerka biletowa, a następnym pociągiem z Kępna przyjechał zawiadowca pan Sobieski. Dzięki życzliwości zawiadowcy z Trzcinicy Wlkp. jego Trabantem we trójkę pojechaliśmy do Buczka, gdzie zrobiłem zdjęcia. Następnie do Trzcinicy Wlkp., gdzie ze zmęczenia już zasypiałem przy piecu. Ostatnim pociągiem wróciłem do Kępna.
Za trzecim razem linię tą pokonałem już tylko przejazdem, mijając stacje w dniu 12.02.1991 pociągiem prowadzonym przez parowóz Tkt48-129. Kierownik pociągu poprosił maszynistów, żeby jechali szybciej, co podczas dłuższych postojów pozwoliło mi zrobić zdjęcia na całym odcinku do Namysłowa. Na stacji końcowej zrobiło się już ciemno, po obrocie parowozu wróciliśmy do Kępna.
Dnia 19.02.1992 ostatnim już razem popołudniowym pociągiem, dojechałem do Namysłowa. Pociąg był prowadzony przez lokomotywę SP42 – 090. Podczas tego przejazdu, maszyniści zatrzymywali pociąg przy każdym wiadukcie na całej trasie, żebym mógł zrobić zdjęcia. Drużyna pociągu miała świadomość, że czas tej linii kolejowej dobiega już końca, ja byłem tego samego zdania.
Później pociągiem z Kępna przybyłem tutaj 28.01.1990 r., którego kierownikiem był pan Sołtysiak. Tym samym kursem przyjechał z Rychtala kasjer pan Kędzia. Z Bukowej Śląskiej cofnąłem się do Rychtala, gdzie była już kasjerka biletowa, a następnym pociągiem z Kępna przyjechał zawiadowca pan Sobieski. Dzięki życzliwości zawiadowcy z Trzcinicy Wlkp. jego Trabantem we trójkę pojechaliśmy do Buczka, gdzie zrobiłem zdjęcia. Następnie do Trzcinicy Wlkp., gdzie ze zmęczenia już zasypiałem przy piecu. Ostatnim pociągiem wróciłem do Kępna.
Za trzecim razem linię tą pokonałem już tylko przejazdem, mijając stacje w dniu 12.02.1991 pociągiem prowadzonym przez parowóz Tkt48-129. Kierownik pociągu poprosił maszynistów, żeby jechali szybciej, co podczas dłuższych postojów pozwoliło mi zrobić zdjęcia na całym odcinku do Namysłowa. Na stacji końcowej zrobiło się już ciemno, po obrocie parowozu wróciliśmy do Kępna.
Dnia 19.02.1992 ostatnim już razem popołudniowym pociągiem, dojechałem do Namysłowa. Pociąg był prowadzony przez lokomotywę SP42 – 090. Podczas tego przejazdu, maszyniści zatrzymywali pociąg przy każdym wiadukcie na całej trasie, żebym mógł zrobić zdjęcia. Drużyna pociągu miała świadomość, że czas tej linii kolejowej dobiega już końca, ja byłem tego samego zdania.