Widok od strony południowo wschodniej.
Widok od strony południowej.
Uchwała Komitetu Powiatowego Powiatu Międzyrzecz z dnia 19 sierpnia 1924 r.
Na podstawie § 17 Ustawy z dnia 10 sierpnia 1904 r. ustanawia się następujące służby specjalne:
I. Do celów regulacji stosunków komunalnych.
- Zapewnienie niezbędnych pomieszczeń dla administracji miejskiej i utworzenie biur miejskich; 78,50% kosztów z tym związanych.
Do czasu ostatecznego ukonstytuowania się gminy, Cesarska Spółka Kolejowa pokryje 78,50 % dodatkowych kosztów administrowania powiatami miejskimi i powiatowymi Kosieczyna i Chlastawy, wynikających z napływu nowych osadników do wyżej wymienionych gmin i powiatów. - 60,22% kosztów utwardzenia wszystkich dróg rozwojowych i budowy chodników po obu stronach.
- 78,50 % kosztów odpowiedniego oświetlenia ulicznego w kolonii osadniczej.
- Systemy odwodnienia, które muszą spełniać wymogi techniczne Urzędu Budownictwa Kulturalnego, a w zakresie higieny – wymogi Okręgowej Izby Lekarskiej, dla 310 mieszkań budowanych przez Zarząd Kolei Rzeszy. 78,50 zł kosztów poniesionych przez wszelkie wspólne obiekty kolonii osadniczej Zbąszynku na instalację wspólnych systemów odwodnienia.
- 78,50 zł kosztów budowy remizy strażackiej i zakupu gaśnic spełniających wymogi policji.
- Na uregulowanie spraw kościelnych
- Istniejący kościół ewangelicki w Chlastawie jest już przepełniony. Duchowny ewangelicki musi również zarządzać kościołem w Rogozińcu, w którym nie ma duchownego. W związku z tym konieczna jest budowa nowego kościoła i plebanii, a standardowe środki fundacyjne muszą zostać przeznaczone na opłacenie proboszcza. Decyzja o lokalizacji kościoła pozostaje zastrzeżona. Jest ona podejmowana na podstawie liczby protestantów zamieszkujących kolonię.
- Istniejący kościół katolicki w Kosieczynie jest przepełniony. Budowa nowego kościoła katolickiego jest zatem konieczna. Określenie wielkości kościoła pozostaje zastrzeżone; opiera się ono na liczbie napływających katolików. To, czy zatrudnienie dodatkowego duchownego będzie konieczne, zależy od liczby napływających katolików. Jeśli okaże się to konieczne, należy zapewnić zakwaterowanie i środki na cele beneficjalne w taki sam sposób, jak w punkcie 1.
- Do wypełnienia zobowiązań określonych w punktach 1 i 2 wymagane jest łącznie 209 000 marek w złocie. Na 310 mieszkań kolejowych 78,50% tej kwoty, czyli 164 000 marek w złocie, jest przeznaczone dla kolei; równowartość 529 marek w złocie za mieszkanie. Wnioskodawca musi wpłacić 164 000 marek w złocie do Powiatowej Kasy Oszczędnościowej w Międzyrzeczu. Wpłata ta spełnia warunki określone w punktach 1 i 2. Komitet Powiatowy będzie zarządzał wpłaconą kwotą, a także rozdzieli ją pomiędzy parafie uczestniczące w porozumieniu lub nowo utworzone.
- Zarząd Kolei musi zapewnić w okresie przejściowym pomieszczenie na cele kościelne, które będzie dostępne dla obu parafii. Podobnie Zarząd Kolei, jako wykonawca porozumienia, zwróci parafiom 78,50 USD z tytułu dodatkowych wydatków poniesionych w okresie przejściowym w wyniku porozumienia.
- Należy udostępnić wystarczająco duży, ogrodzony teren pod założenie nowego cmentarza. Zarząd Kolei, jako wykonawca budowy osiedla, pokryje 78,50% kosztów poniesionych na założenie tego nowego cmentarza.
Niżej trzy oddzielne relacje z otwarcia kościołów w Zbąszynku, z przetłumaczonych dokumentów:
Osada Zbąszynku powstała w 1922 roku w wyniku demarkacji granicznej na mocy Traktatu Wersalskiego. Ponieważ znaczna część prowincji poznańskiej, w tym ważny węzeł kolejowy Bentschen, znalazła się w granicach Polski, linie kolejowe przecinające granicę i wchodzące do niej musiały zostać ponownie połączone po stronie niemieckiej. W ten sposób powstał dworzec graniczny i celny w Neu Bentschen, co wymusiło osiedlenie dużej liczby urzędników kolejowych, celnych, pocztowych i straży granicznej (obecnie ponad 1800 mieszkańców). W pobliżu nie było większych miast. W związku z tym konieczne było utworzenie nowej społeczności i stworzenie wszelkich udogodnień dla jej potrzeb bytowych i administracyjnych.
Osiedle obejmowało również budowę kościoła protestanckiego. Bezpośrednio po założeniu parafii protestanckiej 1 października 1927 roku, wyznaczony teren został zakupiony od powiatu za kwotę 4907 marek niemieckich. Do 14 października 1928 roku prace przygotowawcze, aby tego dnia mogła odbyć się ceremonia wmurowania kamienia węgielnego. Pierwotny projekt przewidywał jedynie 380 miejsc siedzących, salę konfirmacyjną i mieszkanie dla proboszcza. Następnie rozbudowano go do 463 miejsc siedzących oraz aneksem z salą parafialną i ośrodkiem pomocy społecznej. Plany sporządził wspomniany już radca kolei Rzeszy Beringer. Był to pierwszy kościół, który zbudował jako urzędnik kolei Rzeszy. Można go jednak określić jako udany projekt pod względem ogólnego układu, układu przestrzennego i stylu architektonicznego. 36-metrowa wieża stała się drugim punktem orientacyjnym Zbąszynka, a my i liczni zwiedzający często spoglądaliśmy z galerii na krainę Wschodu, za krwawiącą granicę, z nadzieją w sercach, że ta skradziona ziemia znów będzie niemiecka. Artystyczny wystrój wnętrza został stworzony przez frankfurckiego rzeźbiarza Fürstenberga. Ołtarz wykonany jest z bawarskiego marmuru. Na uwagę zasługują również wspaniałe organy z 18 rejestrami i 1102 piszczałkami. Inskrypcje na trzech dzwonach mówią o duchu naszych czasów.
Brzmią one:
Nasz czas jest twardy jak stal.
Cierpienie ludzi jest niewysłowienie ciężkie.
Boże, okaż nam swoje miłosierdzie!
Dwa obrazy „Zwycięstwo Wiary” i „Zwycięstwo Miłości” po obu stronach ołtarza są autorstwa malarza Wegenera, które zostały podarowane przez ówczesny rząd rewolucyjny. Choć już w czasie wojny o niepodległość wzbudzały duże kontrowersje, po przejęciu władzy zostały całkowicie odrzucone.
Dnia 23 marca 1930 roku kościół został przekazany zborowi protestanckiemu. Koszt inwestycji wyniósł 330 000 marek. Więcej szczegółów można znaleźć w publikacji Dyrekcji Kolei Wschodnioniemieckich oraz w publikacji pamiątkowej z okazji poświęcenia kościoła protestanckiego.
Nasza parafia w Zbąszynku.
Kiedy zbudowano tu pierwsze koszary i rozpoczęto prace wykopaliskowe pod rozległe obiekty kolejowe, Zbąszynek jeszcze nie istniał. Teren należał częściowo do gminy Chlastawa, a częściowo do majątku Kosieczyn. Pod względem kościelnym wszystko należało do Chlastawy. Piękny, stary kościół wiejski nie mógł pomieścić wielu przybyszów w niedziele. Nabożeństwa trzeba było organizować w inny sposób. Tak też uczyniono. Gdy tylko nadarzyła się okazja i zwolniło się miejsce, na miejscu odbywały się nabożeństwa i studia biblijne. Ówczesny proboszcz w Chlastawie Kunert, sam o tym pisał: „Jak nędznie to wszystko wyglądało!. Siedziałem na dużym stole, na którym rozłożyłem stary obrus ołtarzowy; stare ławki, które już ledwo stały, zapewniały miejsca do siedzenia. Podłoga była spróchniała, bo deski były tak długo wystawione na wiatr i niepogodę, że nie mogły ustać, więc jedna ławka po drugiej pękały. Ale to nam nie przeszkadzało. cieszyliśmy się, że ptak w końcu znalazł gniazdo”. Wkrótce dyrekcja kolei zapewniła lepsze i bardziej godne warunki. Ale liczba dusz rosła, tak że kościół i plebania stały się konieczne. Początkowo parafię obsługiwał wikariusz, wikariuszami byli tu: Sasse, Fuchs, Korn, Domke i Harmann. Ale stawało się coraz bardziej oczywiste, że potrzebna jest tu nowa parafia, aby ludzie ze wszystkich stron naszej ojczyzny mogli się zjednoczyć we wspólnocie i znaleźć nowy dom. Konsystorz ewangelicki regionu pogranicza Poznań-Prusy Zachodnie w Pile uwzględnił te życzenia i rozpoczął negocjacje w sprawie utworzenia nowej parafii i probostwa. Negocjacje te zostały wsparte w takim stopniu, że zgodnie z aktem erekcyjnym parafia mogła zostać utworzona 1 października 1927 roku.
Teraz nadszedł czas na jej rozbudowę. W tym celu wybór ciał kościelnych był konieczny. Mieli oni do wykonania ogrom pracy, którą podjęli chętnie i z radością pod przewodnictwem duchownego z Trzciela, któremu powierzono kierowanie nową wspólnotą. Z wdzięcznością przyjmujemy, że władze osadnicze, a także władze państwowe i kościelne, wspierały nową wspólnotę na wszelkie sposoby, aby umożliwić jej zakorzenienie się i umocnienie.
Aktem erekcyjnym z 22 października 1928 roku ustanowiono parafię w Zbąszynku. Teraz mogła być ona na stałę obsadzona. Konsystorz protestancki mianował na to stanowisko proboszcza Salewskiego z Trzciela. 6 stycznia 1929 roku odbyła się uroczysta instalacja pierwszego duchownego wspólnoty w Zbąszynku, której dokonał superintendent Lohwasser z międzyrzecza. Kronika donosi: „Było to niezapomniane wydarzenie dla zboru protestanckiego, że ma teraz własnego proboszcza. W odświętnie udekorowanej tymczasowej sali modlitewnej panowała uroczysta, radosna atmosfera. Wspaniałe słowa przełożonego, jasno określające obowiązki zboru i proboszcza, poruszyły serca wszystkich. Uroczystość uświetniły poszczególne hymny: „Panie, którego noszę głęboko w sercu” i „Ojcze nasz”, które pan Steinke wykonał mistrzowsko. Chór kościelny zaśpiewał hymn „Panie, Twoja dobroć sięga tak daleko”. Na kolejnym spotkaniu przedstawiciel zboru, celnik Remitz, skorzystał z okazji, aby uczcić ten dzień. Przedstawiciele szkoły, parafianie, władze osady i tymczasowa administracja parafialna również wyrazili wdzięczność za wprowadzenie pierwszego proboszcza. Zbór protestancki zyskał swojego ostatecznego przywódcę i jest wdzięczny, wiedząc, że jego niełatwa konstrukcja jest pod dobrą opieką”.
Święta to ważne momenty w naszym życiu i szczególnie cenne dla rozwijającego się zboru. Mogliśmy tego doświadczyć szczególnie podczas położenia kamienia węgielnego pod nasz kościół. Wyznaczono na to dzień 14 października 1928 roku i nastąpiło to w oczekiwany i ekscytujący, letni i słoneczny dzień jak żaden inny. Ciepłe, złote jesienne słońce spowijało osadę. Ulice lśniły w pierwszych świątecznych dekoracjach, girlandy rozciągnęły się na ulicach, a z łuków triumfalnych witały nas świąteczne inskrypcje. W końcu było wielu gości, których należało powitać i pozdrowić. Składamy najserdeczniejsze pozdrowienia pasterzowi prowincjonalnemu, Generalnemu Superintendentowi D. Hegnerowi; administratorowi dystryktu von Meibomowi, wysokim urzędnikom Kolei, intelektualistom twórcom dzieła, Reichsoberratowi Rostoskiemu i Bauratowi Behringerowi, Urzędowi Pocztowemu, oraz wielu innym gościom i gościom honorowym.
Uroczyste nabożeństwo odbyło się w sali modlitewnej pośród przytłaczającego tłumu. Generalny Superintendent po raz pierwszy zwrócił się do nowej kongregacji: „Odnówcie się w duchu waszego umysłu”. Jego pozdrowienia były skierowane do starego miasta rodzinnego za granicą, od którego nowa osada wzięła swoją nazwę. Przechodząc przez Zbąszynek, można to robić tylko z poważnymi myślami. Ta osada jest uroczystym symbolem niemieckiego charakteru i niemieckiego ducha! „Nie chcemy być narodem bez Boga”. Odnówcie się w duchu waszego umysłu. Przyszłym zadaniem musi być nadanie naszemu narodowi nowego ducha. Musi nadejść coś nowego: dom musi służyć temu nowemu duchowi. Wraz z nowym kościołem powinien wkroczyć nowy duch, aby wychowało się tam pokolenie, które będzie czcić swojego Boga i pełnić świętą służbę dla swojego ludu po wsze czasy. Nie rozluźniajmy naszej determinacji w folklorze i wierze, że nie ma dziś miejsca dla ludzi, którzy przechodzą przez życie jako półludzie. To ciasto znalazło otwarte serca i zostanie tysiąckrotnie wzruszone. Po nabożeństwie odbędzie się parada, zbierze się stowarzyszenie weteranów, klub gimnastyczny, straż pożarna, szkoły społeczne i liczni goście. Na czele posuną się połączone chóry puzonowe z Trzciela, Babimostu i Lasek koło Babimostu. Superintendent generalny wygłosi przemówienie inauguracyjne w nowym budynku. Gdziekolwiek Niemcy przybyli i osiedlili się w danym kraju, dali osadzie solidny fundament i centrum w kościele: „A zatem nie jesteście już obcymi i przybyszami, ale obywatelami – „Ger i dom Boży”. Rozpoczynamy budowę nowego budynku, angażując w to ludzkie zasoby, ale oddajemy go pod Bożą opiekę. Niech Bóg błogosławi ten dom, niech Bóg błogosławi wszystkich, którzy do niego wchodzą, i spraw, aby stał się Waszym domem.
Odczytano certyfikat. Następnie znika on w miedzianej kopercie z niemieckimi monetami cesarskimi i dziennikami.
Superintendent Generalny dokonuje ceremonii konsekracji: Lecz teraz wiara, miłość, nadzieja – te trzy pozostają, lecz miłość jest największą z nich. Niech to będzie sednem i gwiazdą tego zgromadzenia. Następnie duchowieństwo i goście honorowi biją młotami, składając życzenia nowemu kościołowi. Kamień węgielny został położony, ale w sercach tych, którzy go doświadczyli, rozbrzmiewa on z wiarą tak jak wtedy: Chwała, część i uwielbienie Bogu!
Teraz, z radością, rozpoczęła się budowa kościoła. Dyrekcja Kolei Rzeszy, ze szczególnym uznaniem dla lokalizacji i warunków, pod oddanym przewodnictwem Reichsbahnrata Rostoskiego i Baurata Behringera, Zlecił prace architektoniczne. Budowa tego wspaniałego budynku, zarówno wewnętrznego, jak i zewnętrznego, była tak dobrze wspierana, że po półtora roku możemy go konsekrować. W tym miejscu parafia pragnie również wyrazić serdeczne podziękowania zarządowi budownictwa mieszkaniowego, a zwłaszcza dyrekcji kolei Rzeszy (Reichsbahn), za ten pomnik ku chwale Boga i zbudowaniu wspólnoty. Zarząd budownictwa mieszkaniowego powinien być najbardziej wdzięczny za swoje wysiłki i pracę, aby jego urzędnicy znaleźli tu dom, gdzie będą mogli i będą wykonywać swoje trudne obowiązki z lojalnością i oddaniem. Nasza parafia została dodatkowo wzmocniona i uhonorowana, gdy Zbąszynek stał się siedzibą urzędu kuratora. Nowy proboszcz został mianowany i uroczyście zainaugurowany 17 lutego. Pomimo wiatru, niepogody i zasp śnieżnych, parafianie przeżyli coś wspaniałego. Z powodu nieprzejezdnych dróg musieli czekać ponad cztery godziny, ponieważ nowy kurator nadal mieszkał w Trzcielu. I pomimo całego oczekiwania, niezbyt wyjątkowy kurator został znaleziony. Zmęczona społeczność, która odwzajemniała lojalność swojego przywódcy równą lojalnością przedtem, i która mogła wówczas przeżyć uroczystość, którą będzie wspominać z dumą, radością i wdzięcznością. Szczególne podziękowania należą się komisarzowi powiatu Bürgerowi z Kosieczyna, którego energia i dalekowzroczność sprawiły, że niemożliwe stało się możliwe.
Rozwój życia wewnętrznego zgromadzenia otrzymał szczególny impuls dzięki uroczystości: uroczystemu wniesieniu dzwonów w Święto Dziękczynienia, które zostały odlane w 1929 roku dla osiedla Zbąszynek
Na dzwonach widnieje następujący napis:
Czas nasz twardy jak stal,
Cierpienie ludzi jest niewysłowienie ciężkie,
Panie, daj nam swoje miłosierdzie.
Jakże wielka radość, że dzwony są tutaj, bez których musieliśmy się tak długo obejść. Doświadczyliśmy znaczenia dzwonów dla zgromadzenia kościelnego. Pełnią one cenną służbę, wzywając z góry do góry. Z radosną nadzieją oczekujemy dnia, w którym zostaną poświęcone swojemu przeznaczeniu wraz z konsekracją kościoła.
Rozmyślając o historii naszej parafii, z wdzięcznością wspominamy mężczyzn, którzy nie mieli szczęścia zobaczyć dzieła, które pomogli ukończyć. Był to ciężki cios dla osady, dla parafii i nie tylko, gdy po krótkim okresie choroby Reichsbahnrat Veil, kierownik Biura Nowych Budów Reichsbahn, został niespodziewanie wezwany do wieczności. Niestrudzenie opiekując się ciężko chorą żoną, zasłabł i nigdy nie wyzdrowiał. Towarzyszyli mu zgromadzeni wierni koledzy i przełożeni, którzy uczestniczyli w pogrzebie, jakiego parafia rzadko doświadcza. Wszyscy mogli wypowiedzieć tylko jedno: Za wcześnie, wierny towarzyszu!. Zbąszynka zawdzięcza swój rozwój jemu i z radością możemy dać świadectwo jego bezinteresownemu poświęceniu w służbie parafii. Reichsbahnrat Veil został pochowany w Zbąszynku 29 kwietnia 1929 roku. Klub gimnastyczny Friesen wzniósł mu pomnik,na cmentarzu, który sam z wielką miłością ułożył.
W jego drodze do wieczności towarzyszył mu celnik Berthold Remitz. Po krótkiej chorobie, z dala od domu we Wrocławiu, odszedł. Dzięki wzorowej lojalności i niestrudzonej pracy służył nie tylko urzędowi, ale i całemu rozwojowi osady Zbąszynek. Od momentu powstania parafii był członkiem rady parafialnej i jej wiceprzewodniczącym. Jego imię nigdy nie zostanie zapomniane. Spoczywa w Gorzowie Wlkp., dokąd przeprowadziła się również jego żona. Cała jego miłość należała do naszego kościoła i zachował tę miłość dla nas po śmierci, ponieważ jego szwagier, kupiec Bornmann, podarował mu cenny dar.
Trzecim wiernym człowiekiem, który odszedł od nas z woli Bożej, jest dowódca plutonu Kuske, który uległ wypadkowi, pełniąc służbę jako dowódca plutonu. Ta wiadomość również była szokująca i rozeszła się po całej społeczności. Z radością wysłuchaliśmy jego dobrych rad podczas negocjacji, a on był nasz, ciałem i duszą. On również znalazł swoje ostatnie miejsce spoczynku w Gorzowie Wlkp.. W wyniku tych strat, my, członkowie naszej wspólnoty przeszliśmy przez wiele prób. Dotknęły nas one mocno, ale nawet te godziny smutku przerodziły się w godziny błogosławieństwa. Dostrzegliśmy i doświadczyliśmy, że jesteśmy wspólnotą: gdzie jeden członek cierpi, cierpią wszyscy, gdzie członek jest otoczony wspaniałą opieką, wszyscy się radują. Niech Bóg zawsze obdarza nas mężczyznami i kobietami, którzy całkowicie poświęcają się służbie wspólnocie, którzy żyją i umierają według słowa: Kto oddał Mu całą duszę, otrzyma wieniec.
Zadanie początkowo polegało na wybudowaniu kościoła protestanckiego z zaledwie 380 stałymi miejscami siedzącymi, a także sali konfirmacyjnej i budynku mieszkalnego dla Pastora zboru.
Kształt wieży wynikał z urbanistycznego związku między miejscem budowy kościoła a osadą urzędniczą na wschodzie oraz przyszłym rynkiem. Odzwierciedlając charakter rozległego płaskowyżu Zbąszynka, kompleks budynków składa się ze smukłych, prostokątnych brył o długich kalenicach. Z tego samego powodu, solidna, prostokątna wieża, osadzona na wysokości Złotego Pokoju, otrzymała tępy koniec.
Przestrzeń podzielona jest na trzy nawy. Szersza, sklepiona nawa jest wydłużona w kierunku wschodnim i zachodnim, co tworzy wrażenie znacznej długości pomimo niemal kwadratowej części centralnej. Wnętrze zdominowane jest przez ciasno ułożony układ ołtarza, ambony i organów, jeden nad drugim – układ często spotykany w starszych kościołach protestanckich, który od tamtej pory znów zyskał na popularności. Otaczająca empora jednoczy wiernych.
Wnętrze utrzymane jest w prostej, ale dostojnej kolorystyce. Ołtarz ambony, wykonany z trawertynu, zdobią po bokach płaskorzeźby z fińskimi przedstawieniami czterech ewangelistów (anioła Mateusza, orła Jana, byka Lutasa i lwa Marta). Pośrodku, nad otworem ambony, znajduje się gołębica symbolizująca Ducha Świętego. Dalsza dekoracja rzeźbiarska znajduje się nad drzwiami schodów galerii oraz nad drzwiami wejściowymi w przedsionku (Baranek Boży). Organy posiadają 18 głosów i łącznie 1102 piszczałki, a także 14 łączników i pomocy do gry. Nadmuch zapewnia wentylator elektryczny, a mechanizm organowy sterowany jest rurowym zaworem pneumatycznym. Obudowa organowa, zdobiąca ścianę ołtarzową i zbudowana wyłącznie z rytmicznie stopniowanych piszczałek, robi ogromne wrażenie. Okna kościoła zostały przeszklone jasnym, wielobarwnym szkłem antycznym, umieszczonym między ołowianymi listwami, aby nadać pomieszczeniu ciepłe, stonowane światło, nie umniejszając jego gościnności. Szczególny nacisk położono na nastrojowe oświetlenie wieczorne. Dzięki zastosowaniu głównie oświetlenia pośredniego (takiego jak sklepiony sufit), uniknięto wszelkich irytujących odblasków.
Sąsiednie pomieszczenia obejmują: obok głównej sali wejściowej, salę przypominającą karczmę, przeznaczoną na spotkania weselne, małe chrzciny itp., przestronną szatnię dla śpiewaków obok chóru, pod którym znajduje się zakrystia, oraz pomieszczenie dla kościelnego.
Kościół ogrzewany jest niskociśnieniowym systemem ogrzewania parowego, Wieża składa się z dzwonnicy z elektrycznym mechanizmem dzwonienia.
Na dzwonach widnieją następujące inskrypcje:
Dzwonnica e: „Nasz czas jest twardy jak stal”;
Dzwonnica 8: „Cierpienie ludzi jest niewysłowienie ciężkie”;
Dzwonnica b: „Boże, okaż nam swoje miłosierdzie”.
Zewnętrzna galeria na wysokości dzwonnicy zapewnia piękny widok na dworzec i osiedle.
Położenie plebanii zostało określone przez dogodny dostęp do sali parafialnej i dobrą lokalizację (od strony południowej). Oprócz mieszkania proboszcza budynek mieści biuro z przedsionkiem.
Spośród budynku socjalnego, obecnie ukończona jest jedynie sala parafialna, w której odbywać się będą również bierzmowania. Pozostaje mieć nadzieję, że wkrótce znajdą się fundusze na jej dokończenie oraz na dwupiętrową rozbudowę, która dopełni cały kompleks.
Przed kościołem znajduje się taras z ogrodami. Prowadzona z niego alejka z wiązów prowadzi do pięcioaktowego ogrodu parafialnego za budynkiem socjalnym.
Architektura, zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz, opiera się na nowoczesnych, swobodnych formach – nie bez nawiązań do wcześniejszych okresów stylistycznych. Dużą wagę przywiązano do płynnego wkomponowania budynku w istniejącą zabudowę pod względem charakteru i skali.
Elewacje ceglanych ścian pokryte są żółtym tynkiem, przerywanym jasnoszarymi elementami kamiennymi. Dach pokryty jest granitowymi kamieniami, dachy pokryte są czerwoną dachówką, a zwieńczenie wieży pokryte jest miedzią. Żelazna konstrukcja wsporcza podtrzymuje galerie i masywny sufit, który jest niezależny od żelaznej konstrukcji dachu.
Budowa rozpoczęła się w sierpniu 1928 roku, a zakończyła w grudniu 1929 roku.
Projekt powstał w biurze inżynierii konstrukcyjnej Dyrekcji Kolei we Frankfurcie nad Odrą (kierowanym przez Reichsbahnrat Beringera, a wśród pracowników był architekt i inspektor techniczny Reichsbahn, Kausche). Lokalnym kierownictwem budowy zajmował się Biuro Nowej Budowy Kosieczyn w Zbąszynku.
W imieniu prowincji i cesarstwa, a także władz osadniczych, Najczcigodniejszy Dr Franziskus Hartz, Prałat Wolnej Prałatury w Pile, dokona konsekracji biskupiej budynku kościoła i ołtarza głównego.
Niech pamięć o nadchodzącym święcie nigdy nie zgaśnie w sercach żyjących. Niech budowa kościoła św. Piotra i Pawła będzie świadectwem dla przyszłych pokoleń ducha wiary, poczucia odpowiedzialności i idealistycznej troski wysokich i najwyższych władz o religię i wiarę w Boga!
Najszczersze i najserdeczniejsze podziękowania należą się budowniczym i wszystkim, którzy uczestniczyli w projekcie, a także wszystkim dobroczyńcom z bliska i daleka. Niech Boże błogosławieństwo towarzyszy wszystkim, którzy wspierają nasze dzieło, przez wstawiennictwo dwóch patronów kościoła, świętych Piotra i Pawła, na wieki!.
Po wybudowaniu dziesięcioklasowej szkoły z salą gimnastyczną, domu kultury z przytułkiem, rzeźni, piekarni, kościoła ewangelickiego i cmentarza z kaplicą, które zostały już wybudowane przez Dyrekcję Kolei Wschodnioniemieckich, reprezentującą władze osady, następnie wzniesiono kościół katolicki.
Zadanie budowlane wymagało od władz osady, do której należą Niemieckie Towarzystwo Kolei Rzeszy, Administracja Finansowa Rzeszy, Administracja Poczty Rzeszy, Państwo Pruskie i Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, zbudowano kościół z 11 stałymi miejscami siedzącymi. Dalsze wymagania, które determinowały projekt budynku, obejmowały stworzenie ambulatorium w ławkach, a także zewnętrznego ambulatorium wokół kościoła na procesje, instalację chóru z organami oraz budowę dzwonnicy. Nie było potrzeby utworzenia specjalnej kancelarii parafialnej, ponieważ niewielka wspólnota, licząca obecnie około 280 wiernych, będzie obsługiwana przez proboszcza z sąsiedniej wsi Kosieczyn.
Doprowadziło to również do wyboru miejsca budowy kościoła w południowozachodniej części osady, jak najbliżej wsi Kosieczyna. Obok tej nieruchomości parafia zabezpieczyła większą działkę budowlaną, aby w przyszłości z łatwością mogła wybudować plebanię z ogrodem i zapleczem. Położenie kościoła względem osady determinowało rozkład brył budynku, a w szczególności położenie dzwonnicy w północno-wschodnim narożniku długiego budynku, zorientowanego niemal na osi zachód-wschód. Będzie ona również stanowić centralny punkt kompleksu, gdy w przyszłości powstanie plebania.
Wejście znajduje się od strony zachodniej, co szczególnie podkreślają rzeźbiarskie przedstawienia świętych patronów, św. Piotra i św. Pawła. Przez nie wchodzi się do wnętrza kościoła, prostej, sześciennej przestrzeni. Chór organowy, zbudowany nad wejściem od strony zachodniej, oraz nisza chóru, utworzona poprzez zwężenie przestrzeni od strony wschodniej, ożywiają wnętrze w pożądany sposób. Aby zapewnić poczucie skali, płaski drewniany sufit, podobnie jak dach na zewnątrz, rozciąga się nad chórem bez wyraźnego akcentu. We wnętrzu dominuje dębowy krucyfiks, umieszczony na ścianie nad ołtarzem głównym, dzieło rzeźbiarza Fürstenberga z Frankfurtu nad Odrą. To arcydzieło było podporządkowane wszystkim innym dekoracjom. Tak więc ołtarz główny i ambona został zaprojektowany z najwyższą powściągliwością. Dlatego dekoracja malarska zaplanowana nad ołtarzem bocznym nie będzie mogła zbytnio ingerować w pierwszy plan. Długie ściany zdobi 14 rzeźbionych w drewnie stacji Drogi Krzyżowej, a nad nimi kolorowe witraże, które w pełni wpisują się w styl budynku. Poniżej galerii, obok przedsionka, znajdują się schody z chrzcielnicą po jednej stronie i konfesjonałem po drugiej.
Organy posiadają 7 głosów z łącznie 480 piszczałkami, a także 7 łączników i piszczałek. Nadmuch zapewnia elektryczny generator wiatrowy. Dmuchawa składa się z kieszeniowej skrzyni. Oprócz napędu elektrycznego sprężyna służy również jako napęd zapasowy. Prospekt organowy, zaprojektowany bez zbędnych dodatków, dominuje w zachodniej części pomieszczenia. Nawy boczne pokryte są linoleum. Ławki mają drewnianą podłogę, a chór ma posadzkę z płyt kamiennych z Solnhofen. Całe wnętrze zostało pomalowane. Kuchnia jest ogrzewana elektrycznie. Kuranty składają się z trzech stalowych dzwonów „a“, „c” i „d”, z napędami elektrycznymi dla dwóch większych dzwonów oraz mechanizmem ręcznym dla mniejszego dzwonu. Na dzwonach widnieją następujące inskrypcje: Dzwon „a“ (dzwon niedzielny i świąteczny, poświęcony imieniu Sancta Maria): Boco vos ad Sacra, Venite. A. D. MCMXXX i ego sum resurrectio et Vita. Dzwon „c” (dzwon żałobny i śmierci, poświęcony imieniu św. Józefa): Oui inme, non morietur in alternum. N. t. P. 1930. Dzwon „D” (dzwon modlitewny i konsekracyjny, poświęcony imieniu św. Piotra i Pawła): Św. Piotr i Paweł 1930. In omne, ram exivit Sonus, Eorum, Alleluia. Rozkład bryły i wykończenie powierzchni kościoła zaprojektowano tak, aby był on wystarczająco odporny nawet na przyszłą rozbudowę o dwa piętra. Architektura zewnętrzna łączy w sobie formy tradycyjne i nowoczesne. Dużą wagę przywiązano do spójności stylistycznej między elewacją a wnętrzem.
Podstawa wyłożona jest granitowymi kamieniami. Elewacje wykończono pomarańczowym tynkiem. Jasnoszare kamienne tarasy otynkowane elementy architektoniczne przerywają i ożywiają przestrzenie. Dach pokryty jest szarą dachówką. Budynek ukończono w grudniu 1930 roku, po pięciu i pół roku budowy.
Projekt opracował Wydział Budownictwa Dyrekcji Kolei Rzeszy Wschód we Frankfurcie nad Odrą (kierownik: Reichsbahnrat Beringer, personel: architekt, inspektor techniczny Kolei Rzeszy Steinbach). Lokalnym kierownictwem budowy zajmował się Urząd Nowych Budów Kolei Rzeszy w Kosieczyn.
Kamień węgielny pod kościół został poświęcony i położony 1 września 1929 roku przez pastora Herberta Abendrotha z Kosieczyna w obecności duchowieństwa dekanatu Babimost i przedstawicieli władz mieszkaniowych. Dzwony zostały poświęcone przez pastora Abendrotha 6 lipca 1930 roku.
Dnia 15 listopada 1930 roku Dyrekcja Kolei Rzeszy w Usten napisała: „Aby umożliwić katolikom w Zbąszynku świętowanie Bożego Narodzenia w nowym kościele, zorganizujemy prace budowlane tak, aby kościół został ukończony 12 grudnia tego roku”. Przekazanie nastąpiło 18 grudnia 1930 roku. Z upoważnienia Prałatury w Pile nowy kościół został poświęcony zgodnie z przeznaczeniem, a uroczystość poświęcenia odbyła się 21 grudnia 1930 roku.
Teraz przygotowujemy się do pięknego święta konsekracji pod patronatem dwóch książąt apostołów, św. Piotra i św. Pawła.
Najczcigodniejszemu Konsekratorowi, Prałatowi dr Hartzowi, będą towarzyszyć radni konsystorialni: dziekan Krüger, Schrotz, dziekan Meissner, Bomst, pastor Binder z Dąbrówki Wlkp., pastor Wdowczyk z Kargowej, pastor Hentschel z Opalewa, pastor Schulz z Chociszewa, pastor Certa, Brütz, pastor Paulus, Neukramzig, wikariusz Radomski, Babimost i inni. Ceremoniarzem będzie asesor konsystorialny dr Krüger z Piły. Kazanie okolicznościowe wygłosi radca konsystorialny Petzelt z Międzyrzecza.
Budowa rozpoczęła się z boską pomocą i została ukończona bez przeszkód. Ku radości i błogosławieństwu wiernych, ta boska budowla przetrwa i przez wieki będzie opowiadać o trudnych dniach okresu powojennego i upadku, ale także o wzniosłych dniach duchowego uniesienia i niezachwianej wiary.
Ale wy, święci Piotrze i Pawle, chrońcie swój kościół! „Ku chwale Bożej, ku obronie zgromadzenia!”
(Wiersz poświęcenia autorstwa Starszego Radnego Kolei Rzeszy, Rostoskiego).
