Widząc sporo niejasności w interpretacji przedziału lat 1920 – 1923 dotyczących wstępnych planów skomunikowania ważnych traktów z Guben i Berlina do Poznania (po utraceniu węzła kolejowego w Zbąszyniu), postaram się odtworzyć projekty skomunikowań po wschodniej stronie linii granicznej ówczesnych Niemiec po 1920 roku. Głównym zagadnieniem jest rozwiązanie połączenia torów wchodzących od strony zachodniej do domniemanego dworca granicznego jakim okazał się Zbąszynek. Na początku planowano wybudować połączenie pomiędzy stacją Łęgowo Sulechowskie a Szczańcem, gwarantując tym dojazd z Guben do Zbąszynia i dalej w kierunku Prusów Wschodnich. Jednak brak zgody na oddanie terenu ze strony mieszkańców Dąbrówki Wlkp., nie pozwoliło na realizację planu który zakładał aby dworzec graniczny utworzono na polach ich wioski i przy głównym torze Berlin – Poznań, co zaoszczędziło by komplikacji podczas budowy i kosztów. W powstałej sytuacji zdecydowano się na pertraktacje z Kosieczynem i Chlastawą które udzieliły zgody na wybudowanie węzła kolejowego na ich gruncie. Tak więc projekt niemal w tej samej postaci zrealizowano w nowym miejscu, natomiast o rozwiązaniu według którego połączenie kolejowe z Łęgowa Sulechowskiego do Szczańca miałoby uzupełnić komunikację planowanego dworca granicznego z torem gubińskim zostało zapomniane. Dzisiejsze wzmianki o problemie lokalizacji powstałego w 1923 roku węzła kolejowego nie obrazują konfrontacji rozwiązań komunikacyjnych pomiędzy Łęgowem Sulechowskim a Szczańcem, aktualnym kształtem, co mimo, że jest tylko detalem stanowi bardzo ważny element w interpretacji początków Zbąszynka.
